Storytelling to jedno z najbardziej popularnych, a zarazem skutecznych narzędzi copywriterskich. Niebanalne historie silnie oddziałują nie tylko na emocje, ale również na umysł konsumentów. Dzięki nim można przekonać do zakupu szeroką grupę potencjalnych klientów. Ciekawe opowieści uczą, bawią, edukują i zachęcają do interakcji odbiorców. Co jeszcze daje storytelling?

Reklama i marketing internetowy bardzo często korzystają ze storytellingu. Copywriterzy wymyślają oryginalne opowieści, które podbijają serca konsumentów. Ich celem jest m.in.:

  • stworzenie społeczności wokół marki,
  • wywołanie pozytywnych emocji,
  • przyciąganie uwagi,
  • oddziaływanie na zmysły,
  • edukowanie…

Wszystkie to ma sprawić, by marka stała się bardziej rozpoznawalna na rynku, a sprzedaż produktów lub usług wzrosła. Z tego powodu mniejsze marki coraz częściej wzorują się na największych biznesowych graczach i próbują wprowadzić ciekawe historie do swojej strategii marketingowej.

Od czego zacząć, by stworzyć zapierającą dech w piersiach opowieść?

Storytelling można wykorzystać w każdej branży. Jest to bardzo trudne zadanie. Na początku liczy się pomysł. Jeśli kompletnie brakuje Ci inspiracji, możesz skorzystać z poniższych wskazówek. Czy przypominasz sobie jeszcze lekcje polskiego, na których omawialiście lektury? Pewnie trudno o tym, zapomnieć. Koniecznie skorzystaj ze schematu, na podstawie którego omawialiście dzieła literackie i pisaliście swoje pierwsze opowiadania. Każda historia składa się z następujących elementów:

  • bohater/-owie,
  • droga,
  • konflikt/przeszkoda,
  • cel.

Zanim przystąpisz do pisania, musisz odpowiedzieć sobie jeszcze na pytania pomocnicze:

  • Kto jest grupą docelową?
  • Jaki problem rozwiązują produkty bądź usługi, które oferujesz?
  • Co zyskuje klient?

Jeśli nadal nie jesteś przekonany, czy poradziłbyś sobie z nowym wyzwaniem, podam Ci przykład, na którym możesz bazować.

Przykład

Gabinet dietetyczny Zdrowe odżywianie specjalizuje się w zaburzeniach odżywiania u dzieci. Prowadzi program profilaktyczny, którego celem jest zapobieganie niedożywieniu i niedoborom witamin wśród dzieci i młodzieży. W tym celu pracownicy edukują maluchy oraz rodziców, a także prowadzą bezpłatne konsultacje online. Co tydzień na Facebooku umieszczają wpis o małym Franku, który zdrowo się odżywia.

Wczoraj były urodziny Franka. Po południu przyszli do niego koledzy. Mama przyrządziła pyszne jedzenie, które wszystkim smakowało. Kolorowe kanapki, sałatka owocowa, domowe ciasteczka i warzywa pokrojone w słupki wyglądały bajecznie. Chłopcy spałaszowali dosłownie wszystko. Tylko jeden chłopczyk o imieniu Michaś niczego nie skosztował. Frankowi było z tego powodu bardzo przykro. Postanowił porozmawiać o tym z kolegą następnego dnia.

– Michaś dziękuję Ci, za piękny prezent.

– Nie ma za co.

– Mogę Cię o coś zapytać?

-No jasne, wal śmiało.

-Dlaczego niczym się nie poczęstowałeś?

-Wiesz, tam nie było niczego dla mnie?

-Jak to? Nie lubisz  domowego ciasta, owoców i kanapek z warzywami?

-Nie. Jak można takie coś jeść?

– Wiesz, ja jem często takie rzeczy. Ja to lubię, a ty nie? Kosztowałeś kiedyś?

-Nie. W moim domu nie je się warzyw i owoców. Moja mama nie piecze ciast.

– Mam dla Ciebie propozycję. Przyjdź dzisiaj do mnie. Coś Ci pokażę.

– No dobra.

Michaś przyszedł do Franka. Mały gospodarz zaprosił go do kuchni. Razem przygotowywali podwieczorek. Umyli i pokroili banany, jabłka, kiwi i brzoskwinie. Wszystko wrzucili do miski, pokropili sokiem z cytryny i wymieszali. Po 15 minutach Franek poprosił Michasia, by skosztował to, co zrobili. Chłopczyk nie był do końca przekonany, ale po chwili dał się namówić. Zamknął oczy, otworzył usta i wziął małą łyżeczkę do ust. Franek zaniemówił. Nabrał powietrza, oczekując na reakcję kolegi.

– Całkiem niezłe. Muszę powiedzieć mojej mamie, żeby kupiła owoce. Nauczę ją robić taką sałatkę. Jest super. Dziękuję. Teraz muszę lecieć do rodziców.

Michaś wybiegł z domu, a Franek odetchnął z ulgą. Wieczorem zadzwonił telefon. To była mama Michasia. Podziękowała Frankowi za wszystko, co zrobił dla jej syna i obiecała, że od tej pory będzie przygotowywać owocowe smakołyki.

Bohater: Michaś

Droga: chłopiec, który nie je owoców, uczy się je przyrządzać i jeść

Konflikt: mały chłopiec nie je owoców

Cel: pomóc koledze odkryć smak owoców i nauczyć zdrowych nawyków

Jak Ci się podoba powyższa historia? Czy myślisz, że mogłaby pomóc w edukacji dzieci? Podziel się swoją opinią. Możesz zostawić swój komentarz lub do mnie napisać. Chętnie Cię poznam i z Tobą porozmawiam.

Co sprawia, że Twoja opowieść żyje?

Jak myślisz, co decyduje o tym czy ludzie uwierzą w to, o czym do nich mówisz, czy też nie? Kluczem do sukcesu jest AUTENTYCZNOŚĆ. Twoja historia nie musi być prawdziwa, ale powinna być autentyczna, jeśli zależy Ci na wiarygodności marki. W przeciwnym razie odbiorcy odwrócą się od Ciebie. Bardzo szybko wytkną Ci kłamstwo, a Ty będziesz musiał pożegnać się ze swoimi marzeniami. Zrób wszystko, by temu zapobiec. Oddal od siebie smak porażki.

W storytellingu bardzo dużą rolę odgrywają uczucia, emocje oraz sposób postrzegania świata. Wszystko, co pojawia się w Twoich mediach społecznościowych oraz na stronie firmowej musi być ze sobą ściśle powiązane, a przekaz spójny. Nie możesz kreować wizerunku eksperta od zdrowego odżywiania i publikować swoich zdjęć, na których zajadasz się frytkami z McDonalda, pisząc, że uwielbiasz się nimi zajadać. Takie zachowanie od razu wychwycą Internauci, którzy nie pozostawią na Tobie suchej nitki. W rezultacie klienci poczują się oszukani. Trudno będzie Ci pozyskać nowych kontrahentów. Być może stracisz dużą część osób, z którymi współpracowałeś.

Pewnie zapytasz co w tym złego? Przecież moje porady i specjalnie ułożone programy dietetyczne przyniosły doskonałe rezultaty. Tak. Masz rację. Pamiętaj, że klienci kupują nie tylko produkt lub usługę, ale również wartości, które propagujesz.

Jako dietetyk, czy inny specjalista, budujesz również markę osobistą. Miej to na uwadze. Czasem musisz zrezygnować nieco ze swojej prywatności, obnażyć się przed światem. Nie musisz być nieskazitelny. Ideały nie istnieją. Twoi klienci o tym wiedzą. Bądź sobą, nikogo nie udawaj. Dużo na tym zyskasz.

Tworząc opowieść, bazuj na emocjach. Zastanów się, jakie emocje powinny kojarzyć się z Twoją marką. Dzięki temu łatwiej będzie Ci się wyróżnić na rynku.

Storytelling to przynęta

Storytelling tworzy więź między konsumentem a marką. Opowiadanie ma zainteresować potencjalnych klientów Twoją ofertą. Nie nastawiaj się na to, że pojedyncza historyjka wywinduje sprzedaż do góry i zapewni Ci dostatnie życie na zawsze. Nic bardziej mylnego. Uwierz mi, nie będzie żadnego spektakularnego zwrotu w Twojej karierze. Musisz na to cierpliwie poczekać, by słupki sprzedażowe drgnęły.

Systematyczne publikacje będą oddziaływać na zmysły, zakorzeniać markę w podświadomości, a z czasem przekonywać do zakupów. Tworzenie historii to proces. Z ich pomocą możesz zadbać o swój wizerunek i stworzyć wartości dla klienta, które pomogą mu w podjęciu decyzji sprzedażowej. Spraw, by w Twoich opowieściach odbiorcy mogli znaleźć cząstkę siebie. Po jakimś czasie ocenisz, czy przynęta była dobrana w prawidłowy sposób.

Podsumowanie: Co daje storytelling?

Storytelling łączy konsumentów z markami. Pomaga znaleźć wspólny język i odkryć wartości, które są istotne dla obu stron. Współcześni klienci są bardziej świadomi swoich potrzeb. Cena nie jest dla nich najważniejszym kryterium. Równie ważna jest jakość i… EMOCJE. Tak, tak. Nie pomyliłam się, a Ty dobrze przeczytałeś. Musisz pokazać, że Twoje produkty i usługi mają duszę. Takie oferty są bardziej atrakcyjne.

Nie wierzysz? To zastanów się, dlaczego kupujesz warzywa w niewielkim sklepiku zamiast w markecie. Nie uwierzę Ci, jeśli powiesz, że są zdrowsze. Pewnie sam w to nie wierzysz do końca, ale boisz się do tego przyznać. Wybierasz uśmiechniętą panią, z którą możesz porozmawiać, pośmiać się i wymienić się doświadczeniem. W supermarkecie zwyczajnie brakuje na to czasu. Standardy obsługi na to nie pozwalają. Sprzedawcę i Ciebie łączy żywa opowieść. Podobnie jest w reklamie.